Syrena vs. TRABANT

Informacje techniczne innych pojazdów.

::::Co byś kupił/a???

==Syrena -1-0-4-/1-0-5/1-0-5-L
18
56%
==Syrena R-20/Bosto
6
19%
==Trabant 601
2
6%
==Trabant 601 Combi [Universal]
2
6%
==Trabant Polo 1.1
4
13%
 
Liczba głosów: 32

Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Syrena vs. TRABANT

Post autor: KIEROWCA »

Witam!

===Ten temat oczywiście już był kiedyś na Forum jednak od tego momentu minęło z grubsza 6 lat i przybyło trochę nowych userów. A więc to co w temacie. Interesuje mnie Wasza opinia nt. Syreny i Trabanta. :faja

::::Od siebie powiem tylko, że sprawdziły się moje przypuszczenia sprzed kilku lat tj. że Trabant nie wytrzymał próby czasu i w zestawieniu z Syreną jest samochodem gorszym. Naturalnie nie każdy musi się z moim czysto subiektywnym zdaniem zgodzić.

Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że zarówno Trabanty jak i Syreny znikły już z ulic jako od ręki dostępne dupowozy do jazdy na codzień i znajdują się albo w rękach pasjonatów albo tzw. "dziadków". Porównujemy tutaj oczywisćie pojazdy jak najbardziej tej samej klasy tj. dwudrzwiowy sedan, napęd silnikiem dwusuwowym, nie trzeba być zresztą Alfą i Omegą, żeby stwierdzić, że Trabant wygląda jak kanciasta Syrena i vice versa.

::::W momencie debiutu pod koniec lat 50 były to samochody ze sobą porównywalne, tym bardziej, że pierwsze Syreny 100-103 miały także silnik dwucylindrowy z zawieszonym podobnie jak w Trabancie zbiornikiem grawitacyjnym. Znany nam ze stoczwórek i stopiątek trzycylindrowiec to już efekt modernizacjii z '66 roku. Kanciasty Trabant natomiast ukazał się w produkcji w 64 roku i przetrwał do czasu ukazania się modelu Polo.

Teraz wypadałoby ażebym obronił postawionej na początku tego arta tezy ===po pierwej primo Trabanty osiągają znacznie niższe ceny od Syren na Aledrogo/Tablicy. A zgodnie z prawem zmiany elastyczności podaży kiedy jest niedobór jakiegoś dobra natomiast dużo chętnych do jego zakupu, cena rośnie. Syrena jest wozem poszukiwanym, dlatego handlarze windują ceny. Szczęśliwym posiadaczem dwusuwowego Trabanta na chodzie wciąż można stać się za 1000 zł i jest to samochód co najwyżej 4-5 lat młodszy od Syreny.

Tylko na dzień dzisiejszy 11.XII.2012 ====[przed nami jeszcze 10 dni życia, a później nikt nie będzie potrzebował ŻADNYCH samochodów] na Alegro znajduje się 44 wozów marki "Trabant", na pierwszy rzut oka większość na chodzie. Wśród nich znajduje się m.in ten egzemplarz LWP wyceniony na jedyne 1900.
http://allegro.pl/trabant-601s-stan-bar ... 92150.html
Obrazek
Trabant za 1900
Średnia cena Trabanta wystawionego na sprzedaż pewnie coś około 1700...

Wozów marki "Syrena" ===32 z tego ponad połowa to zdekompletowane strucle bez papierów. Rozbieżność cen znaczna bowiem zdarzajął się też egzemplarze za ponad 20.000 jednak śmiało można przyjąć, że NIE kupimy kompletnej a już na pewno jeżdżącej Syreny za poniżej 2.500. Wiem zdarzajął się okazje, ale ile jest też takich jak na załączonym obrazku???
http://otomoto.pl/syrena-105-C27178197.html
Obrazek
Syrena za 1999

Mitem okazała się "odporność Trabanta na korozję" ponieważ z tworzywa wykonane są tylko elementy poszycia zewnętrznego. Reszta ====tj. cały szkielet karoserii i podwozie z blach jakieś 1000 razy cieńszych niż w Syrenie. wielkim mankamentem wspomnianego wyżej pojazdu jest niewątpliwie brak ramy nośnej. Mocno skorodowana karoseria poddawana jest naprężeniom i się odkształca. Ciężko wymienić miejsca najbardziej atakowane przez korozję ponieważ rudy nalot nie dyskryminuje nawet słupków dachowych...

===Podsumowując to Trabant może okazać się dobrą inwestycją dla kogoś kogo stać na to żeby pojeździć kilka lat i oddać samochód na złom/ew. przeznaczyć na części. W przeciwnym razie pozorne oszczędności przy zakupie Trabanta wyjdą kiedyś bokiem. Za te kilka stówek więcej Syrena odwdzięczy się nam lepszym prowadzeniem [większe koła], trochę jednak mocniejszymi blachami, cieplejszym ogrzewaniem, solidną ramową konstrukcją. Z mojej strony wybór jest oczywisty.

Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów :piwo:
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Mariusz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2197
Rejestracja: 2006-01-05, 19:10
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post autor: Mariusz »

A jesteś Polakiem czy Niemcem??
;)
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
Awatar użytkownika
PawelOlesno
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 964
Rejestracja: 2009-06-07, 15:25
Lokalizacja: Olesno Śląskie

Post autor: PawelOlesno »

Ja bym wybrał Zipę. Będzie tyle zdań ile jest ludzi.
''Nie matura, lecz chęć szczera, zrobi z Ciebie oficera''
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kozichwost »

Miałem styczność przez jakieś dwa lata z trabantem 1.1. Mój wujek jeździł ze dwadzieścia lat 601-ynką.
Moje odczucie:
Trabant 1.1:
plusy:
- przednie hamulce tarczowe
- po wciśnięciu hamulców równo hamuje
- niewielkie w stosunku do syreny spalanie
- możliwość zagazowania
- niemiecki niezniszczalny silnik
- alternator
- możliwość upgare do 1,3
- cena zakupu sprawnego jeżdżącego auta
minusy:
- drogie części zamienne (wahacze, wydech, przeguby)
- skrzynia biegów nie wytrzymująca mocy silnika
- wszędobylska korozja
- kiepski gaźnik z dziwnym automatycznym ssaniem
- w odniesieniu do Syreny znacznie bardziej skomplikowany w naprawach czy serwisowaniu

Syrena:
plusy:
- samochód widno - ktoś tam niby ma ale na drodze nikt od dawna syrenki jako dupowozu nie widział
- zajebiście prosta konstrukcja
- nie wymagająca dużej wiedzy ani doświadczenia w remontach
- w porównaniu do Trabanta 1.1 Syrena to pełnoprawne klasyczne auto
minusy:
- w porównaniu do Trabanta 1.1 - paliwo i olejożerna
- w porównaniu do Trabanta cholernie awaryjna
- kiepskie hamulce
- głośna w środku
- ogólnie nie nadaje się w dzisiejszych czasach jako auto do jazdy na codzień (jeden z forumowiczów próbował)
- cena zakupu w porównaniu do Jeżdżącego i sprawnego Trabanta

Podsumowanie:
Trabant plusów 8 minusów 5 - ocena ogólna +3
Syrena plusów 4 minusów 6 - ocena ogólna -2

Do codziennej jazdy jakbym był masochistą wybrałbym Trabanta.
W podobnych pieniądzach co Trabanta można kupić 20letnią Astrę czy Golfa 1,4 czy 1,6 ośmozaworową na gazie. Auto tanie, bezproblemowe w użytkowaniu i całe lata świetlne bezpieczniejsze a zgnite będzie tak samo jak Syrena za 2500 czy Tarbant za 2 tyś.
Awatar użytkownika
master
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1040
Rejestracja: 2006-11-15, 18:57
Lokalizacja: a z Pruszkowa

Post autor: master »

Chyba nie można porównywać trabanta którego robili u Niemca, "dopracowany" i projektowany od podstaw z Syreną i projektowaniem z tego co mieli. Do tego silnik 1.1 to już VW.
Awatar użytkownika
KIEROWCA
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4555
Rejestracja: 2005-02-24, 23:43
Lokalizacja: PRL
Kontakt:

Post autor: KIEROWCA »

Kozichwost pisze:Miałem styczność przez jakieś dwa lata z trabantem 1.1. Mój wujek jeździł ze dwadzieścia lat 601-ynką.
::::No cóż, gorąco polecam zamieszczony poniżej topic z naszego Forum, właśnie o Trabancie :/

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=9647

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=7108
master pisze:Chyba nie można porównywać trabanta którego robili u Niemca, "dopracowany" i projektowany od podstaw z Syreną i projektowaniem z tego co mieli. Do tego silnik 1.1 to już VW.
::::Tutaj nie dokońca zgodzę się z Kolegą, ponieważ Trabant produkowany był w Niemczech "B" czyli enerdówku tow. Honeckera. Jakość wykonania jak i przestarzała konstrukcja [zasilanie opadowe, dwutakt chłodzony powietrzem] pozostawiały wiele do życzenia. W modelu 1.1 sytuacja trochę się zmieniła ale tylko pozornie. Zbiornik przeniesiony został do bagażnika, co w Syrenie 103 nastąpiło w bodajże '66 roku :grinser a drążek zmiany biegów na stałe zadomowił się w podłodze ====my i tak mieliśmy LUX'a jakieś 15 lat wcześniej!!!!!!! :D Nadal jest to tylko "silnik ze stajni VW" przeniesiony do skrzydlatej karoserii z lat 60 i zupełnie nie przystający do reszty pojazdu.

====Ubolewam jedynie nad faktem, że enerdowcy zmienili silnik po czym tłukli Trabanty aż do 91 roku. U nas inwestować w rozwój rodzimej konstrukcji oczywiście się nie opłacało...
Ostatnio zmieniony 2012-12-11, 19:17 przez KIEROWCA, łącznie zmieniany 2 razy.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <=== :dresiarz
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kozichwost »

KIEROWCA pisze:Ubolewam jedynie nad faktem, że enerdowcy zmienili silnik po czym tłukli Trabanty aż do 91 roku. U nas inwestować w rozwój rodzimej konstrukcji oczywiście się nie opłacało...
A ja się cieszę, że Polacy odpuścili, nie wsadzili w Syrenkę czterosuwa i nie klepali jej aż do 1991 roku.
Awatar użytkownika
Yanosik
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1707
Rejestracja: 2008-07-06, 13:03
Lokalizacja: Piła

Post autor: Yanosik »

KIEROWCA pisze:Ubolewam jedynie nad faktem, że enerdowcy zmienili silnik po czym tłukli Trabanty aż do 91 roku. U nas inwestować w rozwój rodzimej konstrukcji oczywiście się nie opłacało...
Zmiana silnika miała na celu tylko to, by nie zamykać fabryki od razu a po pewnym okresie przejściowym. Ten rok czy 2 pozwolił zachodnim Niemcom powoli ogarnąć ten cały NRD-owski syf. Gdy ogarnęli, zlikwidowali wschodnioniemiecką motoryzację. U nas FSO dłużej przetrwało. W FSM maluchy też robili prawie do końca XX wieku.

A, że nie inwestowano w Syrenę... Za przeproszeniem, udoskonalenie Syreny w celu jej dostosowania do czasów wspólczesnych wiązałoby się tylko i wyłącznie z zaprojektowaniem nowego auta.
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
homer
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 309
Rejestracja: 2005-12-25, 16:30
Lokalizacja: Łódź

Post autor: homer »

Jeździłem jakiś czas Syreną 104, obecnie odpoczywa sobie w garażu, a ja trabanta eksploatuję. Cóż mogę rzec. Trabancikiem jeździ się na co dzień malinka: małe, zwrotne, wielki bagażnik. Mniej pali. Ze względu na prostotę rozwiązań (chłodzenie, zasilanie) nie ma się co zepsuć. Sterowanie sprzęglem oraz hamulce pracują lekko i precyzyjnie. Minusy trabanta- niska prędkość maksymalna, mały otwór bagażnika i kiepskie ogrzewanie. Oczywiście, również wrażliwość na korozję elementów nośnych nadwozia. Syrena jak dla mnie dobra na zimę i w dalsze trasy, bo 601 to jednak trochę zawalidroga jest, a jadąc Syreną to raczej można się zaliczyć do wyprzedzających niż wyprzedzanych :devil3
No i ogólne wrażenie jest takie, że Syrena wydaje się być bardziej solidna niż "mydelniczka", co można stwierdzić już po pierwszej próbie trzaśnięcia drzwiami w obu katarynach :helm
W uszach świst, w oczach mgła, na liczniku dwajścia dwa!
Awatar użytkownika
Mateusz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2377
Rejestracja: 2005-11-21, 10:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Mateusz »

Kierowca- ile kilometrów miałeś okazję przejechać trabantem?
Ja ładne kilka tysięcy i moim zdaniem trabant jest znacznie wygodniejszym autem do jazdy na codzień.
Awatar użytkownika
michalalex
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1651
Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post autor: michalalex »

Zaznaczyłem Syrenę Bosto/R20, bo mam już 104. Ale zdecydowanie nie kupiłbym jej do codziennej jazdy. Szkoda by było. Jakby nie było innych samochodów to pewnie bym wybrał Trabanta 1.1, bo mało pali i można go zagazować. A w ogóle to przymierzam się powoli do zakupu Żuka. Mam nadzieję, że się uda na wiosnę. Pozdrawiam Syreniarzy
Syrena 104, Syrena Bosto
Awatar użytkownika
Marek.K.
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 3989
Rejestracja: 2010-12-19, 17:41
Lokalizacja: Winda

Post autor: Marek.K. »

homer, i syrena wydaje się lepiej zrobiona :D
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .


"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew :D
Awatar użytkownika
Żuczek
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1411
Rejestracja: 2009-10-31, 15:53
Lokalizacja: KRK/DUB/WWA/MUN

Post autor: Żuczek »

jezdzilem i syreną i trabantem... trabantemjezdzi sie duzo wygodniej... "lzej" jesli mialbym si eprzemieszczac na codzien jednym ztych aut to zecydowanie trabantem... choc kupilem sobie syrene.. ale to niema nic wspolnego z wygodą;p :helm gneralnie trabant moim zdaniem wygrywa to starcie... pod wzgledem komfortu podrozowania plynnosci mechanizmow wykonczenia wnetrza,itp.. ale wizualnie z zewnątrz SYRENA!! :helm
syrena 1.0pyr pyr
polonez 2.0Turbo
Tarpan 2.9 v6 4x4
wigry 2
http://www.muzeumratownictwa.pl/
Awatar użytkownika
Żuczek
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1411
Rejestracja: 2009-10-31, 15:53
Lokalizacja: KRK/DUB/WWA/MUN

Post autor: Żuczek »

wszystko fajnie tylko nieporownojcie 1.1 do syreny. to tak jakby porownywac syrene z 4 suwem pod maską.. np po "swapie" na uno. czy cinkleczento.
syrena 1.0pyr pyr
polonez 2.0Turbo
Tarpan 2.9 v6 4x4
wigry 2
http://www.muzeumratownictwa.pl/
AMPIR
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 399
Rejestracja: 2006-10-31, 23:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dwa zupełnie inne auta, dwie zupełnie inne epoki...

Post autor: AMPIR »

Porównywanie tych dwóch aut, mimo iż ich "narodziny" dzieli tak niewiele lat, to po prostu nieporozumienie. Niestety poziom i zakres zmian wprowadznych prze kolejne dekady wypada zdecydowanie na niekorzyść poczciwej "skarpety"... Nie oszukujmy się, poziom klutury technicznej w "bratnich społeczeństwach" PRL-u i NRD - też był zupełnie odmienny...
Kolejna podstawowoa różnica, to niezawodność, jakość wykonania i trwałość pojazdów.
Skarpeta to przy Trampku, to jak drabiniasta fura na żelaznych kołach przy wozie "na gumiakach"... I można by tak w nieskończoność.
Trabant, skoda czy wartburg po prostu były unowoczęsniane a przy skarcpecie to przez trzy dekady... odwrócono kierunek otwierania drzwi i przeniwsiono na koniec "wajchę" zmiany biegów w podłogę.
Droga MŁODZIEŻY: KOCHAJMY SYRENKI, ratujmy te któe da się jeszcze uratować, ale bądźmy realistami. Kto choć raz bez przerwy przejechał kilkadziesiąt, czy kilkaset kilometrów, to bez problemu wskaże lidera tego wspólzawodnictwa.
ODPOWIEDZ